Witajcie!
Dzisiaj publikuję historię, którą przysłała Kamila. Może komuś pomoże w diagnostyce, wesprze w leczeniu i terapii, pokrzepi, że “nie tylko ja tak mam”…
Witam mam na imię Kamila , moje problemy zaczęły się gdy poszłam do gimnazjum czyli jakieś 9 lat temu. Wszystko od początku było skierowane na nerwy. Zimno, ciepło , drżenie ciała brak koncentracji i omdlenie. Trzecia klasa gimnazjum stałam przy odpowiedzi i nagle ten gorąc który mnie ogarnął a potem już tylko ciemno , stres ? strach ? możliwe ale żeby dawało to aż takie objawy w końcu zauważyłam że wszystko mnie irytuje najmniejsza rzecz potrafiła mnie wyprowadzić z równowagi , agresja i brak zrozumienia = depresja. Wszystko to było nie do zniesienia do tego ciągłe tycie i denerwujące uczucie na szyi jakby się wiecznie nosiło opaskę uciskową najchętniej ściągnęłabym nawet skórę.
Pewnego dnia ktoś mądry wpadł na to abym zrobiła badania na T3, T4 i TSH.
BINGO!
Hashimoto. Dostałam leki waga trochę spadła nastrój się wyrównał i wszystko wróciło do normy. Hashimoto to potworna choroba rzutuje na wiele innych narządów u mnie dodatkowo wykryto zespół policystycznych jajników i zespół jelita drażliwego. Ważna przy tej chorobie jest odpowiednia dieta oraz umiejętność radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych.
Jednak da się żyć z tą chorobą i gorąco zachęcam do zgłębiania wiedzy na jej temat gdyż może to ułatwić nam codzienną egzystencję.
Pozdrawiam wszystkie Hashimotki 🙂
ps. Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, napisz: doktormagda@onet.pl