Cerkiew, faktycznie, jest. Ponoć wewnątrz nic z oryginału nie zostało, ale niestety nie udało nam się zajrzeć. Obecnie budynek jest w remoncie (część desek jest nowa, co “zepsuło mi” efekt na zdjęciu 😉 bo lubię fotografować stare budynki a nie świeże drewno). Chcieliśmy także zobaczyć zabytkową płytę nagrobną, która służy obecnie jako stopień (cóż za brak szacunku 😉 ), z wyrytą datą 1743- powiem szczerze, coś tam jest, ale daty nie udało nam się odczytać 😉 Sami zobaczcie- zdjęcie poniżej.
Płyta z inskrypcją.
Przechodząc przez drogę dojazdową, można znaleźć się na startym cmentarzu.
Okoliczne zabudowania częściowo opuszczone i zaniedbane…