Czy grozi nam epidemia otyłości? Dziś wpis o statystykach. Smutny, bo nie niesie optymistycznych wniosków. Chodzi o wzrastającą otyłość wśród polskich dzieci.
Kto z Was ma więcej niż 35 – 40 lat? W latach 70-80 XX w. klasy w szkołach były przepełnione, liczyły często po 30-35 uczniów z czego 1-2 osoby wyróżniały się nadmiarem tkanki tłuszczowej. Stanowiły wyjątek, często będąc narażone na docinki ze strony kolegów, tudzież nauczycieli od WF-u. Ja pamiętam jedną taką dziewczynkę w całej szkole, pamiętam nawet jak miała na imię, chociaż nie była mi bliską koleżanką.
Pamiętacie serial “Gruby” opowiadający o grupie dzieci w czasach powojennego, wczesnego PRL? No właśnie: wszyscy bohaterowie tej opowieści byli szczupli, zaś ten tytułowy, otyły, przez co nie cieszył się poważaniem (delikatnie mówiąc) niektórych rówieśników i musiał zdobywać szacunek inteligencją oraz prawością charakteru.
Dziś sytuacja jest zgoła inna, proporcje stopniowo wręcz ulegają odwróceniu.
Statystyki wykazują, że w ciągu ostatnich 40 lat liczba dzieci otyłych (powyżej 5 roku życia oraz młodzieży) wzrosła na całym globie z 11 do 124 mln!
Niestety w Polsce ten proces postępuje proporcjonalnie najszybciej plasując nas w niechlubnej czołówce.
Według badania HBSC (Health Behaviour in School-aged Children) otyłość lub istotna nadwaga dotyczy 21,7 % (w tym otyłość u 4,7% z przewagą chłopców) polskich obywateli w wieku 11 – 15 lat (wg .kryteriów WHO, wg.kryteriów IOTF odpowiednio 16,5% i 2,3%). Grupą, w której nadwaga i otyłość występują najczęściej, są 13-letni chłopcy (31,7% według WHO 2007; 25% według IOTF).
Niepokojące jest to, że podczas takiego badania z 2014 r. stwierdzono tylko 19,9 % grubasów. Aż 10 % niemowląt ma nadmierną masę ciała i odsetek ten rośnie wraz z wiekiem osiągając aż 25% u trzylatków! Wg. badania COSI problem ten dotyczy co trzeciego ośmiolatka! Wynik ten jest najwyższy wśród wszystkich krajów europejskich.
Zaskoczeni? Ja się przyznam, że tak. Nie miałam pojęcia o tak dużej, na dodatek szybko narastającej skali problemu. Niedługo zaczniemy mówić o epidemii? Dlaczego ta sytuacja mnie tak niepokoi? Bo jest groźna dla zdrowia Polaków. Za kilka lat zaczniemy się zmagać z gigantycznym wysiewem chorób związanych z otyłością, np. insulinoopornością, miażdżycą, nadciśnieniem, niewydolnością serca, cukrzycą, zwyrodnieniami stawów, zaburzeniami hormonalnymi czy jeszcze większą ilością nowotworów.
Ktoś powie: co mnie to obchodzi? Jestem chudy i mam szczupłe dzieci.
Tymczasem jest to sytuacja groźna dla całego społeczeństwa. Zmniejszy się liczba osób zdolnych do pracy zarobkowej, spadną wpływy z podatków, wzrośnie liczba rencistów. Jednocześnie będzie wymagała nakładu olbrzymich środków, zwiększenia liczby personelu medycznego, leków, zasiłków, zakładów opieki zdrowotnej … A wiadomo, że gdy trzeba wydać na jedno, to nie starczy na inne …
.
Dlaczego dzieci tyją? O tym w kolejnym poście.
.
.
A poniżej wyjaśnienie kilku terminów i linki, gdyby ktoś chciał przeczytać pełne badania:
HBSC- (Health Behaviour in School-aged Children) to międzynarodowe badania zachowań zdrowotnych młodzieży. Według tych danych można zaobserwować światowe tendencje i wprowadzić programy profilaktyczne.
COSI- „Childhood Obesity Surveillance Initiative” – Europejski Projekt Monitorowania Otyłości Dzieci, realizowany od roku 2007 roku pod auspicjami Światowej Organizacji Zdrowia.
IOTF- International Obesity Task Force. Międzynarodowa grupa zadaniowa ds. Otyłości. Określiła ona w 2000r dokładniejsze wartości oceny masy ciała u dzieci (na podstawie danych populacyjnych).
.
.