Od dawna łysienie stanowi duży kłopot i nie wpisuje się do kanonów urody. Mężczyzna musi mieć bujną grzywę, kobieta tym bardziej. O ile jeszcze o panów braki w owłosieniu interpretowane są czasem jako oznaka męskości (“skoro mu wypadły włosy to pewnie ma dużo testosteronu”), o tyle u kobiet wytłumaczenia już nie ma.
Oczywiste jest więc, że od stuleci poszukujemy skutecznych metod zapobiegania i leczenia.
O przyczynach hormonalnych i niedoborowych wypadania włosów już wspominałam tu i tu oraz tutaj.
Temat jest jednak tak szeroki, że do niego wracam 😉
Dziś przybliżę kilka dostępnych na rynku metod, nazwijmy to “niemedycznych”.
Systemy włosów. Co to są systemy włosów?
Inaczej mówiąc, nowoczesne peruki, treski czy tupeciki. Obecnie praktycznie niemożliwe do wykrycia, jeśli nie wiesz, że ktoś je nosi, nie zorientujesz się. Są robione na specjalne zamówienie konkretnej osoby, dopasowane idealnie do klienta w kwestii kształtu, koloru czy rodzaju włosów. Również tradycyjne peruki to już teraz wysoka klasa jakości.
Doczepki. Mówi Ci coś słowo pożyczka?
Istnieją różne sposoby zagęszczania włosów- klejenie, wstrzykiwanie, implanty, wiązanie do włosów pacjenta… kosztowne, aczkolwiek trwalsze i wygodniejsze metody w stosunku do “systemów”.
Farmakoterapia. Leki na wypadanie włosów.
Minoxidil- dostępny od dawna. Powoduje poprawę ukrwienia i odżywienia mieszków włosowych. Stosowany miejscowo.
Finasteryd- podawany także w raku prostaty, gdyż obniża stężenie dihydrotestosteronu.
Ketokonazol- w niektórych preparatach na skórę głowy, działa antyandrogennie, czyli zmniejsza wpływ hormonów męskich na włos.
Antyandrogeny- leki blokujące działanie androgenów. Takie jak spironolakton, flutamid, octan cyproteronu. Należy pamiętać, że działają ogólnoustrojowo, więc poza korzystnym efektem na włosy mogą niestety zadziałać uszkadzająco na inne narządy. Podsumowując- nie są dla każdego i na zawsze.
Medyczne metody niefarmakologiczne. Co oprócz leków pomaga na łysienie?
Czynniki wzrostu. FGF 9 miałby po podaniu podskórnym powodować wzrost włosów poprzez zwiększanie ilości mieszków włosowych.
Cytokiny. Inhibitory kinazy JAK – przyspieszają odrost włosów.
Przeszczepianie mieszków włosowych. Znane od lat, lecz obecne metody dają znacznie bardziej naturalne efekty.
Klonowanie mieszków włosowych. Trwają badania w tym kierunku, jak dobrze pójdzie, takie własne włosy będzie można w dowolnych ilościach produkować i wszczepiać.
Komórki macierzyste. Są to komórki, z których stworzyć może się każda tkanka. Nazwijmy je, “wyjściowe” 😉 Są one tak uniwersalne, że mogą przekształcić się w dowolne komórki, również mieszków włosowych. Pobrać je można przy porodzie, z krwi pępowinowej.
Inne metody. Co jeszcze nas czeka w niedługiej przyszłości?
Laserowe grzebienie lub nakrycia głowy. Badania wykazały, że zwiększają gęstość włosów.
Mikropigmentacja. MicroHaar. Ostatnio bardzo modna metoda, polegająca na tatuowaniu łysiny w malutkie punkty imitujące rosnące włoski i umożliwiające uzyskanie dowolnej “linii włosów”.
Mniej pewne metody.
Wyrywanie włosów, bo sprowokować ich odrost.
Jak widać, metod jest dużo. Część działa na zasadzie obniżania hormonów męskich, inne skupiają się na poprawie kondycji, ukrwienia i unaczynienie mieszków włosowych, zwiększeniu ich ilości, czy pobudzeniu do bardziej dynamicznej pracy, a jeszcze inne mają na celu nie zniwelowanie lecz skuteczne zatuszowanie efektu. Nie ma jednego idealnego sposobu, bo każdy przypadek jest inny. Kluczem jest właściwe dopasowanie postępowania dla konkretnej osoby, tak, by uzyskać pożądany efekt oraz satysfakcję pacjenta. Odradzam samowolne stosowanie większości z tych metod, bo można sobie mocno zaszkodzić. O ich doborze i intensywności powinien zdecydować doświadczony specjalista po dokonaniu dokładnej oceny pacjenta.
Zdjęcie czterech kobiet z pięknymi włosami dzięki uprzejmości Julia’s blog 😉
Pani Magdo… jest Pani moją ostatnią deską ratunku. Co z nadmiernym owłosieniem u kobiet? Dosłownie wszedzie… już sobie z nimi nie radzę, a mam niespelna 20 lat. Byłam u trzech lekarzy, żaden nie widzi problemu. Tylko, że żaden nawet nie sprawdził nawet jednego miejsca chociaż wzrokiem… jeden doktor na moje blagalne prosby o powiedzienie jakie badania mam wykonac dla samej siebie, zeby zobaczyc co z tym owlosieniem zlecil mi badanie TTE i PRL… co wg internetu ma maly zwiazek z moim problemem… mam już uprzedzenie do lekarzy i nie wiem czy starczy mi sił, żeby pójść do czwartego. Prosze o pomoc
Dzień dobry,
Przepraszam, że kontaktuję się za pośrednictwem komentarza. Byłam niedawno u Pani na wizycie i zleciła mi Pani m.in. badanie kortyzolu o 8.00 i 16.00-18.00. Chciałam dopytać, czy zamiast tego badania mogę zrobić badanie ze śliny (5 próbek), czy będą to pieniądze wyrzucone w błoto (i to niemałe – 500 zł). Ktoś mi doradził ten sposób jako bardziej miarodajny.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Jola
Witam, ja zaczynam od rytmu dobowego, tak jak też zaleciłam. pozdrawiam
WItam, jeśli Pani widzi problem, to proszę wykonać badania i wszystko będzie jasne 😉 Oprócz powyższych zrobiłabym jeszcze DHEAS i androstendion, a inne badania, to już zależnie, co "wyjdzie". pozdrawiam
Straciłem włosy stosunkowo w młodym wieku, jakoś pod koniec studiów. Podobnie było z moim tatą i dziadkiem. Rok temu poddałem się przeszczepowi z jednej z wrocławskich klinik i jestem zadowolony z efektu. Zobaczymy jak będę wyglądać za rok. Długich kręconych włosów nie będę miał, ale jest nieźle jak na 40 latka:)Pani Magdo dziękuję za wiele rad, szkoda, że w moim wypadku nie było czego ratować.
Mnie włosy przestały wypadać po kilkumiesięcznej kuracji tabletkami biotebal. Biotyna w składzie skutecznie zahamowała wypadanie i zaczęły się pojawiać baby hair. Teraz mam znowu gęste i zdrowo wyglądające włosy
Własnie sobie zakupiłam te tabletki biotebal, bo słyszałam mnóstwo pozytywnych opinii i liczę na to, że mnie także przestaną włosy wypadać w końcu