 |
Efekt Angeliny. Słyszeliście kiedyś to określenie?
Czy w Twojej rodzinie były przypadki raka piersi lub narządu rodnego (a konkretnie jajnika) ? Jeśli tak..
…zgłoś się do lekarza celem ustalenia, czy Ty też nie powinnaś dokładniej się przebadać pod kątem dziedziczenia takiego nowotworu.
Ostatnio dużo kobiet wykonuje tego typu badania (genetyczne BRCA 1, BRCA 2) i ukuto nawet termin “efekt Angeliny”. Stało się to po tym jak Angelina Jolie usunęła sobie piersi a następnie narząd rodny, gdy potwierdzono u niej obecność genu, który odpowiada za występowanie tych nowotworów.
Czy wiesz, że są także mniej znane geny mogące odpowiadać za raka piersi?
Są to:
- CHEK2
- PALB2
- NBN
- TP53.
Jeśli również masz w rodzinie wspomniane nowotwory, pomyśl, żeby zgłosić się do szpitala onkologicznego lub poradni onkologicznej w celu wykonania badań genetycznych dot.dziedziczenia. Jeśli onkolog ustali, że ryzyko zachorowania jest u Ciebie duże, badanie zrobisz na NFZ.
Co zrobić, jeśli podejrzewasz, że jesteś w grupie ryzyka?
Potrzebne jest tylko skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.
W Warszawie jest to możliwe np. w Centrum Onkologii (sprawdź na stronie szpitala, jest tam też specjalna ankieta do wypełnienia).
Dla odmiany szpital onkologiczny w Wieliszewie prowadzi program wczesnego wykrywania raka piersi, na który można zgłosić się bez żadnego skierowania (więcej informacji na stronie szpitala).
Pisząc już pewien czas temu ten artykuł, znalazłam kilka miejsc, gdzie można wykonać takie badania. Teraz z pewnością jest ich już więcej:
https://www.alablaboratoria.pl/10392-badanie-mutacji-w-genie-brca1-oraz-brca2
Koszt to 500-2300pln (zależnie od miejsca i ilości zbadanych genów)- jest obecnie niższy, niż w 2014r, gdy pisałam pierwszą wersję tego artykułu (wówczas za BRCA1 i 2 zapłacić trzeba było około 3000PLN).
Pamiętaj jednak, że jeśli nie stwierdzono u Ciebie tej mutacji, to nie znaczy, że na pewno nie zachorujesz na raka tych narządów, Po prostu nie jesteś w grupie podwyższonego ryzyka, ale jednak pewne ryzyko zawsze istnieje. Nie zwalnia cię to więc z samokontroli.
