Jak podróżować z malutkim dzieckiem, żeby mu nie zaszkodzić? W okresie zimowym temat tak samo aktualny jak w letnim- wyjazdy, wyjazdy, wyjazdy…
Masz malutkiego nowego obywatela. Nie chcesz rezygnować ze wszystkiego, wyjazdów, zakupów itd. Więc…bierzesz maluszka ze sobą. Zazwyczaj w samochodzie.
Masz fotelik. Super. Ale to niestety nie wszystko.
|
specjalna wkładka dla malutkich |
Specjalną wkładkę dla najmniejszych napewno też masz. Na zdjęciu powyżej niebieska wkładka (gdzieś mi zaginęła firmowa, więc zamówiłam przez internet nową- ok.30zł).
Powinaś widzieć jeszcze, że fotelik ma być ustawiony tak, by dziecko leżało w nim “nogami do góry”- to bardzo ważne ze względu na właściwą pozycję kręgosłupa.
|
mały bidaczek ściśnięty w foteliku- ma smutną minę, nikt go nie wyjmował |
Jeśli wybierasz się w długą podróż, pamiętaj o przystankach. Oboje możecie wtedy rozprostować kości i kosteczki 😉
Poza tym warto wyjąć dziecko z fotelika, bo zazwyczaj bardzo się w nim poci. Pewnie i tak będziesz go wyjmować, bo przyjdzie pora karmienia 🙂
|
ten maluch nie ma zabawek- ewidentnie się nudzi 😉 |
Żeby zapewnić maluszkowi komfort jazdy warto “doposażyć” auto. Mam na myśli roletki przeciwsłoneczne, albo takie osłonki na przyssawki, poza tym warto mieć nakrycie głowy z daszkiem, gdyby słońce było naprawdę mocne. Poza tym, zwłaszcza zimą, pamiętaj, żeby malucha rozebrać z zimowego opakowania, w którym było na mrozie, bo potem wyjmiesz “gotowanego malucha”.
Jeśli Twoje dziecko pije już płyny (nie jest tylko karmione piersią), miej pod ręką wodę, żeby mogło się napić. Dla większego Skarba możesz zabrać coś do jedzenia- też pod ręką, najlepiej coś, co nie jest bardzo “kruszące”, bo potem masa sprzątania po takim posiłku…
Gdyby młodziak się nudził, weź ze sobą np.balonik do nadmuchania, ulubioną grzechotkę, książeczkę. Dla najmniejszych maluszków takie rzeczy są za “poważne” ale możesz umocować mu “w nogach”, tzn. między nosidełkiem a oparciem fotela, jakiś rysunek, kolorową gazetę, żeby miało sobie na co popatrzeć. Możesz też powiesić mu jakąś zabawkę- jest olbrzymi wybór zabawek do wieszania. Bo patrzenie na oparcie fotela całą drogę jest raczej dość nudne…