Zdarza się, że przychodzi do mnie pacjent, i mówi te słowa…
Co to znaczy “na wszystko”? Tak naprawdę to prawie niemożliwe i nie całkiem sensowne.
Proponowałabym pewien “plan minimum”, ew.rozszerzony o badania w kierunku, który “wyjdzie” po badaniu lekarskim i wywiadzie chorobowym. Mam na myśli dolegliwości, obciążenia rodzinne, przebyte schorzenia.
Popatrz na ilość tych probówek, naprawdę, dalej chcesz oddać tyle krwi i przebadać się “na wszystko” ? 😉
Obiecywałam, w poście o Ani Przybylskiej, że przedstawię plan minimalny, jak się badać.
Przede wszystkim zaczęłabym od tzw. badań podstawowych– morfologia, cukier, kreatynina (nerki), AST, ALT i ew. bilirubina (wątroba), lipidogram (cholesterol & co), ew. badanie ogólne moczu. Do tego można by dołączyć jeszcze TSH (przesiew chorób tarczycy), oraz (zależnie od płci i wieku) badania obrazowe- EKG, Rtg klatki piersiowej, USG tarczycy, jamy brzusznej, badanie piersi albo prostaty.
Co dalej? Jeśli wszystko wyszłoby dobrze (zapytaj się jednak lekarza, nawet, jeśli wydaje Ci się, że nie ma żadnych “strzałek” sugerujących, że coś wykracza poza normę.
Gdy także konsultujący lekarz nie stwierdzi żadnych odchyleń od normy, a Ty nie masz żadnych dolegliwości, możesz uznać się za osobę przebadaną.
Gdyby jakieś nieprawidłowości zostały jednak stwierdzone, trzeba będzie rozszerzyć badania w tym właśnie “podejrzanym” kierunku. Tutaj już raczej musisz poradzić się lekarza w kwestii dalszej diagnostyki.
Pozostaje jeszcze sytuacja gdy już na coś chorujesz, masz jakiś “wywiad chorobowy” (schorzenia, problemy ze zdrowiem ) w przeszłości. W takiej sytuacji także wskazane jest przeprowadzenie badań kontrolnych w tym kierunku (np. wole młodzieńcze- hormony tarczycy i usg; zawał, nadciśnienie- EKG, Echo serca ew. Holter; nikotynizm- Rtg płuc, spirometria; przebyte zapalenie wątroby- usg i “próby wątrobowe” itd.. trudno tu wszystko ująć).
Jeśli nie masz żadnego wywiadu chorobowego ale źle się czujesz, niepokoją Cię jakieś konkretne dolegliwości, wykonaj badania celowane na ten problem (tu trudno coś podpowiedzieć dokładniej, musiałabym streścić całą książkę 😉
Na koniec jeszcze jedna sprawa- tzw. obciążenia rodzinne, czyli choroby, na które cierpi ktoś w Twojej rodzinie, zwł. tej najbliższej. Część z nich możesz dziedziczyć i Ty, warto przeprowadzić diagnotykę również i w tym kierunku. O raku piersi już pisałam (tu, tutaj, i tu), ale dziedziczne są też inne nowotwory, skłonność do cukrzycy, nadciśnienia, chorób tarczycy czy serca.
Jeśli masz wątpliwości co zbadać, poradź się lekarza. Przynajmniej, gdy już masz w ręku badania, wybierz się i skonsultuj wyniki, bo nie zawsze normy wpisywane przez laboratorium jako zakres prawidłowy, są dobre dla Ciebie.