Generalnie to zakup łyżeczki nie jest wcale taką prostą sprawą.
Ta zielona na pierwszym planie jest moim zdaniem idealna jako “ta pierwsza”. Nie dość, że jest mała, to jeszcze zmienia kolor- przy gorącym jaśnieje. Łyżeczki proponowane na rynku są bardzo różna. Jak widać na zdjęciu.
Pierwsza z lewej faktycznie jest wyraźnie mniejsza niż pozostałe. To TA ulubiona. Sąsiednie dwie nie są złe jako następne w kolejności gdy maluszek nieco podrośnie.
Fioletowa to standardowa łyżeczka z IKEI. Są sprzedawane dosłownie “na pęczki” i generalnie złe nie są, ale wielkością zbliżone do łyżeczki takiej zwykłej “od kompletu” jakiej używasz do herbaty…
Czyli żadne szaleństwo. Tyle, że plastikowa, czyli nie uszkodzi delikatnych dziąsełek maluszka.
Ostatnia wreszcie, dostałam ją chyba w jakimś komplecie z talerzykami. Przydaje się ale.. u mnie dopiero do zupy dla trzylatka 😉