You are currently viewing Hashimoto- maska hematologiczna

Hashimoto- maska hematologiczna

Już wspominałam. Choroba Hashimoto u każdego może dawać inne objawy, może imitować objawy zupełnie innego schorzenia i utrudniać postawienie diagnozy. Dziś maska hematologiczna (hematologia- choroby krwi) czyli inaczej “krwista” 😉 W tej “Masce” mogą być dwie odmiany- niedokrwistość (anemia) lub zaburzenia krzepnięcia.

Maska hematologiczna

U ponad jednej trzeciej chorych u których stwierdza się chorobę Hashimoto, występuje anemia. Do tego może być kilka rodzajów niedokrwistości- makro-, mikro- lub normocytarna. Te określenia stanowią o wielkości krwinki czerwonej jaka jest w danym rodzaju anemii (mała, duża, normalna). Zaś wielkość krwinki sugeruje patomechanizm powstania anemii.

takimi ostrymi przedmiotami lepiej się nie bawić w nadczynności 😉

Zaburzenia krzepnięcia o których wspomniałam, to przede wszystkim zwiększone ryzyko krwawień. Dzieje się tak dlatego, że zmniejsza się produkcja czynników krzepnięcia (wątroba) i zmieniają właściwości płytek krwi. W efekcie, przy niewielkim skaleczeniu krwawienie jest nieproporcjonalnie duże i długo trwa. Podobnie krwawienia miesiączkowe- będą obfitsze.

Dlatego też między innymi, u osoby cierpiącej na jakąś patologię tarczycy, gdy planowane jest przeprowadzenie jakiegokolwiek zabiegu operacyjnego, wymagane jest zaświadczenie od endokrynologa o eutyreozie (normie hormonalnej) czy braku przeciwwskazań do operacji. Nie powinno się operować, gdy tarczyca jest niewyrównana, lub jeśli w ogóle nie wiemy CZY jest wyrównana, a wiemy, że “jakaś choroba tarczycy jest”. Wyjątkiem są oczywiście tak zwane operacje “ratujące życie”. Wtedy z oczywistych powodów postępowanie jest inne- ryzykujemy powikłania operacji gdyż ratujemy życie…

Ten post ma 7 komentarzy

  1. Anonimowy

    Ja dostałam silnego krwotoku po wykonaniu cesarskiego cięcia. Tarczyca była unormowana, ale czy to mogło być powodem?

  2. Witam, jeśli tarczyca była faktycznie w normie, to przyczyna najprawdopodobniej była inna, np. ginekologiczna. pozdrawiam

  3. Anonimowy

    Pani Magdo, super blog 🙂 Ponad rok temu trafiłam do hematologa z leukocytozą (od 13 do 15, w zależności "od miesiąca"), powiększonymi węzłami, podwyższonym OB (20-30 również w zależności od miesiąca), a teraz doszło nieco podwyższone crp (15). Miesiąc temu zdiagnozowano u mnie W KOŃCU hashimoto oraz niedoczynność tarczycy. Czy według Pani hashimoto może mieć wpływ na leukocytozę i podwyższone OB oraz CRP?

  4. Dziękuje za miłe słowa 😀 Co do wyników- niedoczynność tarczycy zwiększa stężenie CRP, natomiast OB, to mniej specyficzny wskaźnik, może rosnąć nawet jak ma Pani katar czy ból zęba. Jeśli węzły opisywane są w okolicy tarczycy, to pasuje do choroby (widzę to często w usg), nie wiem o które węzły chodzi? Jeśli to inna grupa węzłów, poszerzyłabym diagnostykę, bo zdarzają się jednak choroby układu chłonnego, a tego lepiej nie przegapić. pozdrawiam

  5. Anonimowy

    Dziękuję za odpowiedź. 🙂 Jestem pod stałą opieką hematologa, miałam szereg badań w kierunku choroby rozrostowej, także biopsję cienkoigłową, wyszedł węzeł zapalny (choć wiem, iż nie ma ona zbyt dużej wartości diagnostycznej w przypadku węzłów), a usg robiono mi już kilka razy i każdy z radiologów twierdził, że są to węzły typowo odczynowe. Węzły mam na szyi, zarówno blisko tarczycy jak i dalej – na karku, na mięśniu scm, są powiększone symetrycznie, każdy węzeł ma swój "powiększony odpowiednik" po drugiej stronie. Jestem w kropce szczerze mówiąc, bo odwiedziłam już lekarzy wszystkich specjalności praktycznie przez ten rok z polecenia hematologa. Bardzo martwi mnie ta leukocytoza, a nikt nie ma na mnie pomysłu…

    A miłe słowa – cóż… bardzo dużo się dowiedziałam z Pani bloga. Ponadto chyba nie miałam farta do lekarzy, pewnie hashimoto i niedoczynność zdiagnozowano by dużo szybciej, gdyby nie jedna Pani "doktór", której na początku drogi powiedziałam o swoich objawach typu tycie z powietrza, wzmożona senność, wypadanie włosów, straszny stan paznokci itp. objawy, o których pisze Pani na blogu, co ona skwitowała tym, że to żadne objawy i żebym nie wymyślała no i później już niestety nie mówiłam o takich rzeczach przy następnych wycieczkach po lekarzach, bo zwyczajnie było mi głupio i czułam się jak hipochondryczka, także chylę czoła za otwartość na pacjenta, naprawdę niezbyt często zdarza się lekarz, który potrafi spojrzeć na jakiś problem wielopłaszczyznowo, a nie tylko "książkowo", może kiedyś się spotkamy na wizycie, choć mam nadzieje, że moja pielgrzymka po lekarza się niebawem skończy 🙂

  6. Anna Plaskota

    Mam potwierdzone Hashimoto ale płytki krwi na poziomie 450. Czy taka ich podwyższona ilość może być związana ze stanem zapalnym tarczycy?
    Pozdrawiam

  7. Basia

    Ja miałam niezdiagnozowane Hashimoto i w takim stanie miałam operację ginekologiczną. Dwa miesiące po operacji zaczęłam się czuć tragicznie i mądry lekarz neurolog dał mi skierowanie na badania i wyszło , że mam to chorobsko.

Dodaj komentarz