 |
| Miś i podeścik- widok en face |
Kolejny ułatwiający życie gadżet…
Fakt, ja go dostałam, ale gdyby nie to, z pewnością próbowałabym go kupić 😉
Cóż to takiego? Ja nazywam to coś podeścikiem kąpielowym. To metalowy stelaż (gruby drut tak właściwie) obciagnięty cienkim materiałem. Służy do kąpania malutkich dzieci. Takich, które jeszcze nie siedzą, główkę trzymaja albo i nie…
 |
| widok z profilu 😉 |
W dni gdy nie ma tatusia w porze kąpieli świetnie się zawsze sprawdza 😉 Przynajmniej nie mam obaw, że kąpiąc w wannie przytopię maluszka albo mu naleję wody z mydłem w oko tudzież ucho. Fakt, że najmniejsze malaki zazwyczaj bez problemu wytrzymują takie eksperymenty, wszak “chwilę wcześniej” przez 9 miesięcy pływały całe zanurzone w wodzie. W każdym razie ja swobodniej się czuję, jak maluszek swobodnie leży sobie na leżaczku i macha nóżką, a ja polewam go wodą, niż kąpiąc go w wanience.
Doskonale też sprawdza się na wyjazdach, gdy masz obiekcje gdzie wykąpać malucha (nigdy nie wiesz kto i czym mył powierzchnie sanitarne w hotelu, ani kto wcześniej tam mieszkał, ja wolę, zeby dziecko niczego nie dotykało jeśli to nie jest konieczne. Co innego gdy jest już duże i samo wejdzie i stanie pod prysznicem. Chociaż zasłonki prysznicowe też nie należą do moich ulubionych elementów wyposażenia łazienek- tego to już wogóle nikt nie myje…).
 |
| bebe confort |
Materiał, którym pokryty jest podeścik można zdjąć i po prostu uprać w pralce. Szkoda tylko, że dość szybko maluchy robią się “za duże” na podeścik.
Szukając na oficjalnej stronie znalazłam już inny “podeścik” z rozkładaną nóżką, wygląda też całkiem, całkiem…
