Tym razem zdecydowałam się na fotorelację. Skuszona opisami, że to takie gruzińskie miasto zakochanych (tasteaway), Wenecja co najmniej albo Werona, czy też mały Rzym. Miało być nastrojowo, stylowo i romantycznie.…
Kolejne podsumowanie przed nami, dzisiaj będzie o tym, co ciekawego działo się w czerwcu. Wiem, wszytko ostatnio piszę z opóźnieniem, bo sporo podróżowaliśmy. Między innymi wybraliśmy się w podróż do…
Długo nie mieliśmy pomysłu na ten siedmiodniowy urlop. Dosłownie tydzień przed zakupiliśmy bilety (bo akurat w tamtym kierunku były jeszcze dostępne), zabukowaliśmy hotel i polecieliśmy ... Tbilisi to miasto pełne…
Pojechaliśmy do Gruzji. Wiedzieliśmy już wcześniej, że kraj jest całkiem odmienny od naszego i że język dziwny, alfabet nieczytelny, kuchnia inna... (tu na zdjęciu miało być typowo, czyli chinkali, ale…