|
słodkie śniadanko |
Kolejny prosty przepis dla niejadka 😉 Pamiętam jeszcze te śniadaniowe grzaneczki z dzieciństwa. Tak naprawdę, to takie “biedne jedzenie” z czerstwej bułki…
|
po cukrze na buzi widać, że było jedzone… |
Moja mama nie należała do mistrzyń gotowania (to już raczej tata). Ale na śniadanie robiła nam czasem cukrowe grzaneczki. Teraz ja je robię Hrabiemu Niejadkiewiczowi.
Wykorzystasz do nich podeschniętą bułkę (zawsze u nas jakaś zostaje a ja nie lubię wyrzucać, jak nie wykorzystam, dostają ją kaczki 😉
|
wybór zastawy przeprowadził Hrabia |
Bułkę kroisz na kromeczki. Hrabia Niejadkiewicz już popatruje kątem oka co będzie dalej…
Do jednej miseczki nalewacie mleko, do drugiej rozbełtane jajko (to Hrabia raczy osobiście wykonać). Kromeczki maczacie w mleku (Hrabia), potem w jajku (ja, bo Hrabia się brzydzi) i smażysz z obu stron na maśle (ja lubię klarowane, zwłaszcza, że nie trzeba go już robić samemu, tylko można kupić).
Jeszcze ciepłe kładziesz na talerz i posypujesz dowolną ilością cukru. Gotowe!
Hrabia pożera duże ilości i osobiście dawkuje ilość cukru, popija mleczkiem (dla zdrowotności).
|
podpiekasz na patelni |
Dziecię wcina jak się patrzy! 😉