You are currently viewing supermata

supermata

Kolejne ułatwienie życia młodej mamy 🙂 Mata. Moim zdaniem dużo lepsza niż taka standardowa mata z dwoma pałąkami na których wiszą maskotki, w całości o wymiarach pewnie z metr na metr.

Taka też jest OK, dla malutkiego maluszka. Ale już taki dzieciaczek, który umie zmieniać pozycje, przekręca się na brzuszek, tudzież znów na plecki, kręci wokół własnej osi, albo już nawet próbuje pełzać.. dla takiego dziecka, to zwykła mata przestaje być atrakcyjna. Owszem, wiszą fajne zabawki, lusterka itepe, ale… co i ruch wytacza się nasz pupilek poza matę. Bo jest zwyczajnie, za mała. Cóż robić, kupić większą 😉

Biała i Strzała

W grę wchodzą “mega puzzle”- niezłe, dobre też na twarde nawierzchnie 😉 bo dość grube, sprawdzają się też np.na tarasie. Łatwo można je złożyć i rozłożyć. Kłopot tylko w tym, że trzeba zazwyczaj kupić kilka kompletów, żeby spełniały zadanie.
Jest na rynku co najmniej kilka rodzajów, ja mam z autami i z Białą i Strzałą, ale są też jednokolorowe, albo z wciskanymi literkami…

gospodarstwo

Inna opcja to mata. Wykonana ze sztucznego tworzywa (pianka EPE, jak sprawdziłam, to pianka polietylenowa powstała ze spienienia polietylenu gazami, są to zamknięte komórki powietrza, co nadaje produktowi lekkości i elastyczności), jest łatwo zmywalna, do tego dwustronna. W tej na zdjęciu dwie opcje- na jednej stronie “wieś” z ogródkiem, zwierzątkami itd. na drugiej sieć dróg i domków. Widziałam też dwie inne kolorystyczne wersje tej samej maty.

warzywniak, od razu maluch poznaje angielski 😉

Ja swoją dostałam, nie była wtedy jeszcze tak “rozeznana” w gadżetach i do tej pory bardzo sobie chwalę. Łatwo się też z nią podróżuje. Dla uatrakcyjnienia można zawsze postawić na niej tą mniejszą matkę z zabawkami.

Dodaj komentarz