Co wolno w ciąży? Czy muszę się “zaniedbać”? Czy może mogę pójść do stomatologa, fryzjera, zrobić paznokcie? Przesądy i fakty o zabiegach w ciąży.
Oczywiście, że… MOŻESZ! Przecież kobieta zawsze chce ładnie wyglądać 😉 Zwłaszcza w TYM okresie. Nie rozumiem ciężarnych, które hołdują zasadzie, że w ciąży, to nie trzeba o siebie dbać, chodzić do fryzjera, depilować ciała, malować się, a najlepiej to założyć stare klapki i bluzę po mężu i “do przodu”.
O stomatologu już było, dziś manicure i pedicure.
Ważne jest, żeby pójść do zaufanej osoby, która dobrze sterylizuje narzędzia. To zresztą teraz standard, a poza tym jeśli masz wątpliwości możesz zapytać o sposób czyszczenia narzędzi. Chodzi o to, aby uniknąć zakażenia skóry i paznokci np. grzybicą, czy bakteriami, oraz o uniknięcie zakażenia WZW (wirusowe zapalenie wątroby, zwane potocznie, chodź nieprawidłowo, żółtaczką.) Jeśli narzędzia są prawidłowo sterylizowane, wszystko jest OK.
Kolejną wątpliwością jest CO można robić, a czego nie?
Unikaj nakładania na paznokcie akrylu– jego opary są szkodliwe. Natomiast tzw. żel nie jest już takim problemem- można. Przed porodem warto jednak je zdjąć– być może w czasie porodu będziesz miała założony pulsoksymetr- taki przyrząd na palec, który mierzy Twoje tętno. Wtedy, jeśli masz żele i do tego jeszcze kolorowy lakier albo “hybrydę”, pulsoksymetr może nie wskazywać prawidłowo (albo w ogóle) tętna. Najlepiej więc zdjąć “żele” przed porodem. Można wtedy pomalować paznokcie bezbarwnym lakierem.
Warto też pamiętać, że ciąża to spore obciążenie dla całego organizmu, odpowiadasz za rozwój i prawidłowy wzrost kompletnego malutkiego człowieczka. W okresie poporodowym Ty jak i całe Twoje ciało, będziecie osłabione. Potrzebny będzie czas na regenerację. Warto byłoby, gdyby i paznokcie trochę “odpoczęły”, zanim znów wrócisz do pełnego manicure z użyciem żelu czy akrylu.
Przed porodem warto też umówić się na pedicure, z tej prostej przyczyny, że samej pod koniec ciąży będzie Ci już fizycznie bardzo trudno go zrobić… 😉