Jeśli masz już hodowlę rzeżuchy, teraz propozycja druga, także roślinno-wiosenna. Wyhoduj sobie piękne żółte kwiaty! Ja robię tak odkąd pamiętam, nawet jak nie miałam jeszcze dzieci, które tak cieszą szybkie efekty tego doświadczenia, to jakoś tak zawsze przed świętami zrywałam gałęzie forsycji, żeby zdążyły w domowym cieple zakwitnąć na Wielkanoc. Wtedy już czułam, że idzie wiosna 😉
Teraz dzieci z otwartymi ze zdumienia oczkami patrzą, jak w dosłownie natychmiast rozwijają się żółte kwiatki forsycji. Wystarczy zerwać kilka gałązek i wstawić je w domu do wody. Gwarantuję, ze wyrosną!
Te na naszych zdjęciach zostały zerwane w sobotę i po 4 dniach już były kwiatki jak na zdjęciach. Teraz się wręcz martwię, czy nie przekwitną do weekendu 😉
Ta propozycja, jak większość tego, co robię, jest łatwa do wykonania i efektowna, możliwa do zrobienia z dzieckiem. Nie tyko dlatego, że jestem leniwa 😉 Po prostu znaczna część z nas nie ma nieograniczonego czasu na takie przyjemności. Myślę za to, że na emeryturze będę Wam pokazywać zdjęcia pieczołowicie wydzierganych pisanek i haftowane obrusy 😉
A wiedzieliście, że kwiaty forsycji są jadalne? 😉