Witajcie! Pamiętacie serię wpisów, gdzie opisuje maski Hashimoto? Mam jeszcze dla Was coś w zanadrzu 🙂 Tym razem będzie o płucach i całym układzie oddechowym. Czyli, jak zwykle, pozornie nie ma to nic wspólnego z gruczołem tarczowym. Czy faktycznie tak jest?
Maska oddechowa – objawy
Wiecie, jeśli czytaliście poprzednie maski, że objawy często są zupełnie nietypowe. Tak jest również w masce oddechowej. Układ oddechowy, to cała maszyneria- zaczynając od nosa, gardła, krtani, tchawicy, przez oskrzela aż do płuc. Można dołączyć do niego również zatoki. Leczeniem zaburzeń tego całego układu przeważnie zajmuje się pulmonolog, laryngolog, a czasami alergolog. I do nich przeważnie trafiają zaniepokojeni chorzy. O masce laryngologicznej trochę już wspominałam. Natomiast problem jest szerszy.
Wiemy, że z powodu niedoczynności pojawić się może uczucie zatkanego nosa, zaburzenie ukrwienia śluzówek górnych dróg oddechowych i ich obrzęk, oraz wysuszenie, a także powiększenie się języka. To powód pogorszenia naszego komfortu oddychania.
Ponadto mięśnie oddechowe (tak, mamy takie 😉 ) ulegają osłabieniu. Pojawiają się wysięki (płyn) w jamach opłucnowych (między płucami a ścianą klatki piersiowej).
U części osób, już coraz rzadziej, ale nadal się zdarza, zaobserwować można tak dużą tarczycę (wole), że ona sama utrudnia oddychanie po przez ucisk i zwężenie dróg oddechowych.
Kolejnym czynnikiem będzie zmniejszenie wrażliwości ośrodka oddechowego (w mózgu) na niskie stężenia tlenu i wysokie dwutlenku węgla. Normalnie, spowodowałoby to pobudzenie oddychania, a tutaj przejdzie bez echa. Musi być już wyraźnie źle, by ośrodek oddechowy zareagował.
Często mamy też do czynienia dodatkowo z istniejącą niewydolnością serca. Nie dość, że płuca słabo pracują i pozyskują tlen, to jeszcze serce nie ma sił by ten tlen rozdystrybuować po organizmie.
Całości dopełnia przeważnie współwystępująca otyłość oraz mniejsza ruchliwość pacjenta i obniżenie temperatury ciała. Zresztą, komu by się chciało ruszać, jak nie ma siły, cierpi na sporą otyłość i do tego jeszcze obniżenie nastroju? Organizm, więc i układ oddechowy funkcjonują na zasadzie “komu by się chciało wysilać, po co i w ogóle jaki to ma sens, lepiej sobie odpocznę i się zdrzemnę”
No i mamy w pełnej krasie maskę oddechową. Na pocieszenie wspomnę, że nie występuje ona obecnie często. Natomiast bardzo popularne są jej poszczególne elementy, jak uczucie podduszania, zatkanego nosa, czy wysuszenie śluzówek.
Witam .Maska oddechowa to chyba mój typ.
Najbardziej dokuczają mi kołatania serca ,jest wszystko ok i nagle kilka b.mocnych uderzeń i osłabienie.
Dodam że pojawiła się śladowa niedomykalność zastawki mitralnej i płucnej,dlaczego pojawiła się ?Dlatego ,że we wcześniejszym badaniu tego nie było(badaniu sprzed kilku lat).
Oczywiście odsyłanie do psychiatry i przepisywanie psychotropów to już chyba standard,więc cóż mogę powiedzieć ,jakoś trzeba sobie radzić ,nauczyć się z tym żyć,bo inaczej naprawdę będzie trzeba zwrócić się do psychiatry.
Uznałam ,że choć bym nie wiadomo gdzie i do kogo poszła to i tak zero pomocy.Przedstawiając powody lekarzom ,dlaczego pojawiam się w gabinecie ,słyszę nic innego jak tylko ”to nie od tego,to nie od tarczycy,a może by tak zwróciła się pani do psychiatry,a może byśmy tak wypisali takie nieszkodliwe leki ,wyciszą panią,uspokoją”