You are currently viewing Shorties- co się działo w sierpniu- rzut okiem

Shorties- co się działo w sierpniu- rzut okiem

Sierpień- skrót instagramowy zgodnie z ostatnią tradycją, z opóźnieniem. Cały prawie wyjazdowo-imprezowy. Czyli po prostu wakacje. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich miesięcy, tym razem ani dnia nie spędziliśmy poza krajem.

Jeśli chcecie być bardziej “na bieżąco”, zapraszam, wpadajcie tutaj na Instagram !

Spożywczo- kraina lodu sernik na zimno święcił gigantyczne sukcesy wśród wszystkich, zwłaszcza nieletnich domowników i gości (dobrze, że mam w gotowaniu spory rozmach i zrobiłam dwa…)
Było gorąco, więc oczywiście nie mogło zabraknąć domowej próby wykonania lodów- foremki od Tchibo, jak zjesz, dowiadujesz się, co masz na końcu patyczka…

Były też naleśniki z owocami superfoods i sosem waniliowym.

Od zaprzyjaźnionej higienistki stomatologicznej dostała przeciekawą pastę do zębów- czarną! Poza ciekawym kolorem jest tez skuteczna i całkiem smaczna.

A u zaprzyjaźnionych stomatologów podpatrzyłam ciekawy sposób na zachęcenie do mycia zębów- zamiast misy cukierków- misa… pasty do zębów!

Ciekawe znaleziska. Od mojej bardzo zaprzyjaźnionej pacjentki dostałam prosto z Wiednia przepyszny likier Manner- naprawdę, nie przewidziałam, że to aż takie pyszne jest…

Ciekawe miejsca w Warszawie.
Spotkaliśmy się z przyjaciółmi na bulwarach nadwiślańskich, na slowfoodowym targu z kuchnią indyjską i pokrewną 😉

Mango lassi rules! Od tej pory robimy własne i jest pyyyycha! Kolejny smak, który odkryłam dla siebie już na zawsze 🙂

To niżej jest domowej produkcji i nie udało mi się uzyskać tej pięknej barwy, ale wyszło tak dobrze, że robimy teraz regularnie. Przepis jest prosty i szybki.

A potem jeszcze odwiedziliśmy Stację Mercedes z wystawa starych samochodów tej marki. Były nie dość, ze zadbane i “na chodzie”, to niektóre modele naprawdę piękne!

niektóre były dość nietypowe
widok pod mostem 😉

Zakupowo. Skoro tragicznie  straciłam buty (patrz shorties lipcowe) trzeba było uzupełnić nadszarpnięte zapasy. Młodej modnisi także…

moje z Renee a te srebrne “cudeńka” to crocsy 

A na koniec jeszcze taka martwa natura z owoców z mazurskiego sadu.

Ten post ma jeden komentarz

  1. Piotr

    Fajnie umieć opowiedzieć historię za pomocą obrazków. Misa pasty, świetny myk.

Dodaj komentarz