You are currently viewing Międzyzdroje – krótki wypad pociągiem z Warszawy :-). Co tu robić, gdy ma się tylko kilka godzin?

Międzyzdroje – krótki wypad pociągiem z Warszawy :-). Co tu robić, gdy ma się tylko kilka godzin?

Tak się złożyło, że nie mogłam uczestniczyć w całej konferencji “Wiosenna Szkoła Tyreologii” ale i tak musiałam być w Międzyzdrojach. Pojechałam tam, aby…
…przystąpić do egzaminu z biopsji narządowej. Na tymże zjeździe spotkało się bowiem profesorskie gremium i zorganizowało egzamin.

Nie mogłam ruszyć wcześniej niż w piątek późnym popołudniem, ze względu na pełną listę pacjentów w przychodni. Egzamin odbywał się w sobotę, około 11:00 i bardzo chciałam wrócić jeszcze tego samego dnia (ważne plany z rodziną w niedzielę ;). Podążając tym kluczem zdecydowałam, że najlepszy będzie transport koleją.

stylowy dworzec w Międzyzdrojach

Pociąg do Międzyzdrojów.

Skład pasażerski odjeżdżał z Warszawy około 22:00 i docierał na miejsce przed 8:00 następnego dnia. Wybrałam więc opcję sypialną. Powiem szczerze, chociaż dużego doświadczenia koleją nie mam, było całkiem nieźle. Przemiły Pan konduktor, który nad wszystkim czuwał, informował, nosił bagaże i odpowiednio wcześniej obudził podając kawkę 😉 Przedział mały, ale wystarczający, nawet do spania. Było w nim wszystko, co trzeba, umywalka, stolik, szafka z lusterkiem i kontaktem, wieszaki, czysta pościel, woda i nawet muffinka na ewentualne śniadanie. Jedyny mankament, to CZAS podróży. Trwała 10 godzin, ponieważ pociąg jechał przez … Kraków! Jednak dzięki opcji sypialnej mogłam się w końcu wyspać.

Z powrotem znalazłam szybsze połączenie z jedną przesiadką i w ciągu 6 godzin wróciłam do domu.

deptak

A egzamin? Zaliczony! Nie to, że bezstresowo, na dodatek prawie prosto z peronu, ale innego wyjścia nie było. Kolejna edycja dopiero za rok! Przyznajcie, że taka “impreza”, do łatwych nie należy 🙂

Pociąg powrotny wyruszał już o 16:00, więc za długo nad morzem nie zabawiłam 🙁

Miałam jednak kilka godzin na same Międzyzdroje. Po pysznym, aczkolwiek kosztownym śniadanku w Amber Baltic Hotel (tam odbywała się konferencja), wybrałam się na spacer po okolicy. Rezerwacja pokoju nie miała sensu, przecież wracałam tego samego dnia 🙂

Moje wrażenia z Międzyzdrojów:

Miasto stanowi “nieco lepsiejszy” niż przeciętna kurort. Zdominowany przez obywateli Niemiec. Generalnie robi dobre wrażenie. Oczywiście, są typowe knajpki, sklepiki, stragany i inne atrakcje dla turystów (Gabinet figur woskowych, wesołe miasteczko, akwarium), ale wszystko stwarza miły nadmorski efekt. Jest ładny deptak, z parkiem, fontanną, dogodnie położonym punktem informacji, Promenada Gwiazd, dużo zieleni, ciekawy architektonicznie dworzec, mili ludzie, no i morze. Od razu człowiek zaczyna rozmyślać o urlopie! Zrobiłam sporo zdjęć a nawet drobne zakupy. Popatrzcie na zdjęcia i nastrójcie się na wakacyjny klimat!

Dodaj komentarz