You are currently viewing wyrzucam zabawki, Wam radzę to samo

wyrzucam zabawki, Wam radzę to samo

Masz małe dziecko? Kupujesz mu zabawki kąpielowe? Ma klasykę gatunku- żółtą kaczuszkę kąpielową? A jak często zmieniasz te zabawki? Czyścisz? A może na zasadzie, że ciągle są w wodzie wydaje Ci się, że są czyste?


Otóż nic bardziej mylnego. Nie ma chyba nic bardziej niehigienicznego niż zabawki kąpielowe “z dziurką”, no, może jeszcze wiecznie wilgotna “szmata ze zlewu”- idealna pożywka dla bakterii, blee…
Jeśli masz tego typu zabawki w domu, obejrzyj je dokładnie. Najlepiej pod światło. Widzisz te ciemne plamy w środku? Wiesz, że Twoja pociecha codziennie się w tym kąpie? Albo, że wyciska to razem z wodą do ust? To coś tam sobie radośnie wzrasta, więc musi być żywym organizmem. Glony? Grzyby? Hm… może pogadam ze szpitalnym laboratorium mikrobiologicznym. Wysieją i zidentyfikują.

Na potwierdzenie moich słów zamieszczam zdjęcia pudełek po Actimelkach, które “ostały się” w łazience w kątku przez jakiś czas … Normalnie brzydziłam się tego dotknąć, a musiałam, żeby wyrzucić 🙁 Nie zawsze widać kolonie mikroorganizmów gołym okiem, ale wierzcie mi, że tam są. Podobnie jest z zabawkami i innymi rzeczami mającymi stały kontakt z wodą- także gąbki do mycia, wszelakie myjki do zmywania, szorowania, itp.  Najlepiej wyrzucać je po kilku dniach. Mam zwyczaj robić to co tydzień, przy okazji generalnych porządków. W ten sposób najłatwiej mi o tym pamiętać.

niewinne ? zabawki kąpielowe

Wszystko co stoi pod prysznicem, jest często moczone i pozostawiane bez wysuszania. Pół biedy taki szampon- zużyje się i wyrzucisz, gorzej rzeczy, które się “nie kończą”, nie wiesz ile już stoją, bo nie pamiętasz już nawet… Dobrym przykładem i kolejną znienawidzoną przeze mnie rzeczą są tzw. podkładki antypoślizgowe. Leżą na dnie brodzika czy wanny i obrastają … Tym samym nie spełniają na dłuższą metę swego zadania, bo stają się oślizgłe i sprzyjają przewróceniu się zamiast przed nim chronić.

Kupując zabawki do kąpieli zwróć szczególną uwagę jak są zbudowane i czy nie mają dziurki, przez którą woda dostaje się do środka i nigdy całkiem nie wysycha. Stwarza to bowiem idealne warunki do wegetacji wszelkich grzybów, glonów i spółki. Najlepszym rozwiązaniem jest kupować zabawki bez dziurek jak kulki kąpielowe lub łódeczka. Ewentualnie bardzo często zmieniać te z dziurkami, bo doczyścić żadną miarą się ich nie daje. Nie polecam też absolutnie mat antypoślizgowych, wszelkich koszyczków czy innych “zasobniczków” na akcesoria łazienkowe, w których mogłaby stać woda. Podobnie ma się rzecz ze szmatami i gąbkami leżącymi w zlewie, czy wiszącymi na kranie. Nie wiem skąd ten pomysł w ogóle, może żeby schły? Przecież i tak są wtedy wiecznie moczone przez zachlapywanie. Ponadto daje to efekt estetyczny zohydzający każdą kuchnię …

żyrafka pod światło
żyrafka na bis- kółkami zaznaczone formujące się wewnątrz kolonie “zarazków”

Ten post ma jeden komentarz

  1. Achdzieciaki

    Najlepsza metodą jest po prostu wlanie płynu do środka zabawki i próba przepłukania. Zobaczyć co z tego wylatuje… Masakracja.

Dodaj komentarz