You are currently viewing czy będzie nowy syndrom- Ani Przybylskiej?

czy będzie nowy syndrom- Ani Przybylskiej?

kwiaty dla Ani

Jest już syndrom Angeliny Jolie… Dlaczego w szczytnym celu nie “ukuć” nowego?

Zresztą, bardzo słusznie. Dzięki temu, że Angelina się przebadała i poddała obustronnej mastektomii,  rzesze kobiet również postanowiło zrobić badania.
Może dzięki Ani też ludzie pomyślą o prewencji pierwotnej (badaniach ZANIM zachorują).
Naprawdę bardzo współczuję rodzinie Pani Ani. To oczywiste. Była piękna, młoda, kochana, zdolna, nie gwiazdorzyła, po prostu żyła. Miała trójkę niedużych dzieci, które zostały bez mamy, partnera, który teraz musi podołać sytuacji.
Do tego, prawdopodobnie dłuższy czas (1,5 roku) poważnie chorowała, niedomagała, nie była mamą i żoną na pełen etat… Wiedziała, że zostawi całą swoją rodzinę, największą swoją wartość, że będą musieli radzić sobie bez niej…

Ogromna tragedia. Zwłaszcza, że akurat rak trzustki przeważnie przebiega podstępnie i jak już daje objawy, jest za późno na cokolwiek… Ale wiele chorób, również nowotworowych, dość szybko wywołuje jakieś dolegliwości, na takim etapie, że są uleczalne. To, co my możemy w tej sytuacji zrobić, to spróbować im zapobiec w odniesieniu do nas samych. Przebadajmy się. To nie boli (za bardzo).

Jeśli masz jakiekolwiek problemy zdrowotne, które nie są wyjaśnione, kórymi zająć sie nie miałaś czasu, bagatelizowałaś, bo “może samo przejdzie” albo celowo nie robiłaś badań (z moich obserwacji część pacjentów specjalnie tak robi, bojąc się, że coś może się znajdzie), ZBADAJ SIĘ!

Masz przecież rodzinę. Nie żyjesz na świecie sama i tylko dla siebie. Jesteś odpowiedzialna za innych. Nawet jeśli Ty coś bagatelizujesz, inni potrzebują Cię zdrowej.

sprzyja przemyśleniom 😉

Zrób przynajmniej podstawowe badania- morfologia, cukier, kreatynina, AST, ALT, TSH, lub badania szersze- nacelowane na ewentualne dolegliwości, które masz lub które występują w Twojej rodzinie. (Jeśli masz wątpliwości jakie jeszcze badania zrobić, poradź się swojego lekarza). Będę jeszcze pisała niebawem o tym jakie podstawowe badania zrobić- taki “plan minimum”, ale dziś piszę pod wpływem chwili. Bo śmierć, zwłaszcza w moim zawodzie przewija się zawsze, ale niektóre sytuacje sprawiają, że odczuwamy to bardziej boleśnie. Wtedy człowiek myśli sobie, że na co dzień przejmuje się bzdurami, zamiast cieszyć życiem tu i teraz.
Uczcijmy pamięć Ani Przybylskiej, zbadajmy się.

Dodaj komentarz