You are currently viewing Shorties- co się działo w październiku- rzut okiem

Shorties- co się działo w październiku- rzut okiem

 

Nieubłaganie nadeszła jesień. Postanowiliśmy celebrować ją z pompą i rozmachem. Zakupiliśmy mnóstwo dyń o przeróżnych kształtach i ubarwieniu. Udaliśmy się na wycieczkę na Farmę Dyń, ale o tym już wiecie. Upiekliśmy halloweenowe muffinki i cynamonowe bułeczki drożdżowe.
Wykonaliśmy ozdoby z potworami i nietoperzami, zamówiliśmy przeróżne gadżety na “potworową imprezę” i zrobiliśmy “grób” z kartonów. Plan był taki, że dzieci jako potwory wychodzą z grobu- szatański pomysł pięciolatka.

 

 

płyta nagrobna

 

Potem jeszcze przebraliśmy się oczywiście i ci szczęśliwi poszli na bal Halloween, a inni do pracy… To akurat mój strój służbowy 😉

A na koniec miesiąca spadł grad, żeby nas przekonać, że nadchodzi już zima.

Relaks. Książki Janet Evanovich zawsze wprawiają mnie w świetny nastrój. Tu kolejna, szesnasta część przygód Stephanie Plum. Poniżej kawa i “kawka” w wykonaniu młodszej latorośli.

Kulinarnie. Kolejny raz zrobiłam pesto z jarmużu wg. bloga “Grochem o garnek” – chyba nigdy mi się nie znudzi! A potem idąc kodem kolorystycznym, gofry z zielonym kremem pistacjowym- pycha! Testowaliśmy również ketchup dla dzieci, bez dodatku cukru, którego w zwykłym jest nawet około 30% . Ten jest osłodzony miodem, smaczny, tylko nie można go przechowywać zbyt długo.

 

 

Wybraliśmy się też do pizzerii 360 stopni. Jedzenie smaczne, dzieciom, jak zwykle, smakowała najbardziej foccacia jedzona, jak mówią, “po włosku” czyli maczana w oliwie.

 

 

Potem znów wszyscy na czarno, wiadomo…

Z ciekawości postanowiliśmy odwiedzić 4th Warsaw Tatoo Convention i bardzo nam się wszystkim podobało. Do tej pory jestem pod wrażeniem 🙂 Najbardziej podobała mi się twórczość Caro Cortes i Oli Zyskowskiej, a dzieciom- czarne balony, kolorowe naklejki oraz wodne tatuaże.

 

 

 

 

Moda dziecięca- jaka mama taka córka, złote buty muszą być…

W ramach zadania domowego z przedszkola pt.”rośliny” furorę zrobiły samorozpleniające się sadzonki truskawek. Nie ważne, że nie ma ziemi, po betonie też pełzają …

 

Tak się dobrze bawiliśmy w fotobudce na Tatoo Convention, że postanowiliśmy wykonać sobie podobne rekwizyty w domu. Gorąco polecam- mało pracy, mnóstwo zabawy 🙂

Od “Puszek Ciuszek” nieletni dostali dwie identyczne bluzy z królikiem Bugsem- i oni i wszyscy obserwatorzy byli zachwyceni – co chwila ktoś nas pytał skąd pochodzą.

Wyjazdy. No tak, przecież co roku jesienią jeżdżę na Warmińsko-Mazurskie Dniu Ultarsonografii do Olsztyna. Tak było i tym razem.

 

W Olsztynie odwiedziliśmy restauracje “Quattro Canti” i “Cudne Manowce”, a Hotel Warmiński, w którym obozowaliśmy, serwował pyszne śniadanka. Tradycyjnie nie ominęliśmy też “Greco”.

karta dań z ręczną ilustracją

Wspomnę tylko, że buty dziewczęce z Pepco na wyjeździe nie przetrzymały w całości nawet jednego dnia…

 

 

Dodaj komentarz